Pewien osiołek o kocim nazwisku napisał njusa, że Rosja będzie spowalniać niewygodne rządowi (czytaj „wolne”) serwisy internetowe. Zasugerował, że skoro spowolnią Google, Twittera czy FB to znaczy, że są to „wolne media”. Odpisałem co o tym myślę i… usunęli mój komentarz. Ot! wolnościowcy!
Wpisałem drugi raz, a tu zachowuję screena:
