W ratpoisonie podpiąłem sobie pod klawiszologię odpalanie xterma. Sęk w tym, że nie zawsze się ten xterm uruchiamiał. Trzeba było po kilka razy naciskać klawisze, żeby wreszcie wyskoczyło okno z promptem. Ohyda! Ale na szczęście znalazłem przyczynę…
Musiałem usunąć przełącznik „-lc” uruchamiający luita oraz zmienić domyślną czcionkę na jakąś z latin2, czyli pożegnać Unikod pod xtermem. Nawet nie zabolało, za to xterm hasa aż miło.