Hackowanie modemu bursztynem podlane
Posted on Wed 10 June 2020 in Historia komputerów, Polskie komputery • 2 min read
Gdzieś około 1986 roku zabrano mnie i kilku kolegów do Huty Stalowa Wola (HSW) na tzw. praktyki. Praktyka powinna być prawdziwym zetknięciem z później wykonywanym zawodem ale w socj(opato)alistycznej rzeczywistości PRL-u była próbą wepchnięcia młodzieży w sytuację pt. "Co my z wami mamy zrobić?".
Historia pokazał jednak, że w moim przypadku, z całej klasy tylko moim, było to rzeczywiście zetknięcie z, może nie przyszłym zawodem, ale bardziej wannabe hobby. A było to tak...
Pan inżynier, który przejął nad nami opiekę w jednym z działów HSW (biuro znajdowało się chyba w samej Dyrekcji Głównej), zostawił kilku z nas, w tym i mnie, sam na sam z bursztynowymi terminalami komputerowymi. Był to dla mnie mega-podniecający szok technologiczny!
Zaraz, zaraz... zanim nas zostawił to wyjaśnił, że terminale podłączone są do czarnej skrzynki, modemu, a modem pozwala im komunikować się z komputerem w dziale informatycznym. Dziś wiem, że w owym dziale mieścił się mainframe S/370.
Byliśmy jak dzieci, ciekawi, odważni i zdeterminowani. Nie pamiętam dokładnie co zrobiliśmy ale przełamaliśmy jakąś blokadę i zaczęli wdzwaniać bezpośrednio do zdalnego systemu. Pan inżynier usłyszał nasze podniecone okrzyki albo dźwięki z modemu i pędem wpadł do pomieszczenia, z którego, widząc nasze wysiłki, po prostu nas wyrzucił.
To było tylko potwierdzenie sukcesu, bardzo nas rozbawiło i wbiło w dumę. Żaden z nas nie znał słowa "hacker". Wszystko zrobiliśmy intuicyjnie.
Do dziś pamiętam bursztynową poświatę terminala. Te same monitory spotkałem potem wiele razy przy pracy na PC-tach firmy Elwro, no i czuję nostalgię.
A dziś znalazłem coś przepięknego! Emulator terminala z moim ukochanym bursztynem... i zacząłem na nim pracować. Zamierzam poprawić na nim kod w PHP-ie.
To cudo jest tu: Cool Retro Term.